Jak to jest mieć dwójkę dzieci?

dzieciaki

Zdarzyło mi się nie raz, że osoby, które mają jedno dziecko, pytały, jak to jest mieć dwójkę. Zresztą, było dla nich bardzo trudnym do wyobrażenia, jak sobie poradzić z dwójką, gdy z jednym jest tak dużo pracy. I w sumie nie dziwię im się, bo ja, zanim urodziła się Elwirka – moja druga pociecha – też nie wiedziałem co nas w związku z tym czeka.

I jak wszystko w życiu, tak i w tym wypadku, okazało się, że posiadanie dwójki dzieci ma swoje plusy, ale też i minusy. Zacznijmy jednak od tego, co jest dobre, gdy ma się dwoje fantastycznych dzieci – tak, jak to jest w moim wypadku. Pamiętajcie jednak, że każda sytuacja jest inna – u nas różnica wieku pomiędzy dzieciakami to 2 lata i z tej perspektywy opisuję moje doświadczenie.

Czytaj dalej →

29. Sierpień 2014 przez Michał Cieślak
Kategorie: Człowiek | Tagi: , | 1 Komentarz

Jeśli ktoś twierdzi, że nie ma czasu, to albo umarł, albo się zapętlił w życiu

Zegarek

Jakże często słyszałem od ludzi, że nie mają na coś czasu. Zresztą, sam czasem użyłem takiego stwierdzenia. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że tego jednego akurat nam nie brakuje: czasu. Bowiem czas, to coś co nie jest nasze, więc nie możemy go mieć lub nie mieć. Możemy jedynie decydować o tym, co w danej chwili robimy lub będziemy robić w przyszłości. A skoro to my o tym decydujemy, to jak jednocześnie sami możemy stwierdzić, że nie mamy czasu? To trochę tak, jak byśmy mieli chleb i dali go ptakom, a jednocześnie twierdzili, że nie mamy chleba.

Czytaj dalej →

26. Sierpień 2014 przez Michał Cieślak
Kategorie: Człowiek, Ogólne informacje, Społeczności, Świat | Tagi: , , , , | Napisz komentarz

Wszyscy jesteśmy prostytutkami – sprzedajemy się!

Pieniądze

Ostatnio miałem okazją rozmawiać z bardzo bliską mi osobą na ten temat i okazuje się, że nie dla każdego jest to tak samo oczywiste, jak dla mnie. Okazało się bowiem, że owa osoba miała skrajnie odmienne zdanie. Ja uważam, że każdy z nas jest sprzedawcą, czy tego chce czy nie. Tego wymaga od nas nasza egzystencja. I, bynajmniej, nie chodzi tutaj jedynie o to, jaki mamy zawód.

Każdy coś sprzedaje.

W naszym pogmatwanym świecie, dzieje się bardzo dużo rzeczy, więc w pewnym momencie przestajemy dostrzegać niektóre z nich. Mamy tendencję do tego, by wszystko komplikować. A często rzeczy są prostsze, niż się nam wydaje. Tak właśnie jest ze sprzedażą. Już od najmłodszych lat sprzedajemy (się), choć nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego, że tak to się nazywa. Zaczyna się od tego, by sprzedać rodzicom wizję siebie taką, jakiej oczekują. Po co to robimy? – by osiągnąć oczekiwany rezultat. Jeśli chcemy obejrzeć bajkę czy dostać cukierka, to robimy maślane oczka i na wszelkie możliwe sposoby próbujemy przekonać rodzica/dziadka/opiekuna, że to jest nam bardzo potrzebne. Jeśli ten proces zakończymy sukcesem – wtedy udało nam się sprzedać pewną rzecz. W tym wypadku niekoniecznie materialną, ale mimo wszystko dość konkretną. Był cel, był sposób, a finalnie była sprzedaż.

Czytaj dalej →

25. Sierpień 2014 przez Michał Cieślak
Kategorie: Człowiek, Zarabianie | Tagi: , , , | 2 komentarzy

Jestem freelancerem z tendencją do prokrastynacji

Jestem freelancerem z tendencją do prokrastynacji (takie hasło znalazłem w artykule na goldenline.pl), ale już niedługo mam nadzieję zamienić się na prezesa dużej spółki, więc przestaną mnie interesować takie porady. Tymczasem jednak, muszę zgodzić się, że punkt numer trzy: „nie pracuj w piżamie” jest jak najbardziej wskazany.

Bywało tak, że dzwonił klient i głupio się czułem będąc w piżamie :)
O przyjściu listonosza nie wspominając. Wszystko zmierza do tego, by znów jeździć do biura, by tam pracować. Już tak miałem kiedyś i myślę, że jest to dobre rozwiązanie. Łatwiej rozdzielić czas dla rodziny i domu, od czasu dla pracy. Jest wtedy taka fizyczna bariera, pozwalająca łatwiej się wyluzować. Gdy pracujemy tylko w domu, nie wiadomo kiedy tak naprawdę praca się skończyła.

Można oglądać TV i pracować, można rozmawiać i pracować, można iść pozmywać naczynia i po chwili wrócić do pracy, można iść się wykąpać, można przeczytać kawałek książki, można też położyć się spać (no bo przecież siedziało się całą noc przy pracy), itd. Ma to swoje plusy, ale trzeba umieć sobie z tym radzić. A to, wbrew pozorom, nie jest takie proste. Często czujemy, że pracowaliśmy cały dzień, choć nie jest to prawdą, bo w ciągu tego czasu robiliśmy rzeczy zupełnie z pracą niezwiązane. Idąc do pracy do biura, wielu z tych rzeczy zwyczajnie nie da się zrobić, bo ciężko coś posprzątać w domu czy ugotować obiad, będąc poza domem. I tak chyba musi być – kiedy jest praca, to skupiamy się na tym – kiedy jest rodzina, to jesteśmy razem i praca wtedy powinna trzymać się od nas z daleka.

Czytaj dalej →

15. Sierpień 2014 przez Michał Cieślak
Kategorie: Ogólne informacje, Wirtualny Świat, Zarabianie | Napisz komentarz

Czym różni się mężczyzna od kobiety?

Tytułowe pytanie jest stosunkowo proste, ale w dzisiejszych czasach mam wrażenie, że odpowiedź na nie staje się coraz bardziej problematyczna. Dlaczego twierdzę, że tak właśnie jest? Nie trzeba szukać daleko, bowiem wystarczy spojrzeć na zwycięzcę tegorocznej Eurowizji. Conchita Wurst, a może powinienem napisać Thomas Neuwirth, wygrał ten konkurs. I właściwie nie byłoby tematu, gdyby nie fakt, że ów człowiek wystąpił w kobiecej sukience. A może to wcale nie była kobieca sukienka, tylko męska?

Pomijając już kwestie samego konkursu, w którym teoretycznie powinni wygrywać najlepsi, chciałbym skupić się na samym wyglądzie. Prywatnie nie mam absolutnie żadnego problemu z tym, by chodzić ubranym dokładnie tak, jak się tego chce. Jeżeli ktoś lubi wkładać damskie ciuszki, to jego sprawa. Trzeba jednak zastanowić się, dlaczego ten ktoś lubi to robić. Czy robi to, bo chce wyglądać jak kobieta – a takie miałem wrażenie, oglądając zachowanie Conchity – czy może powód jest jakiś inny?

Załóżmy zatem, że Thomas najzwyczajniej w świecie, chciał upodobnić się do kobiety. Ubrał się jak kobieta. Mówił jak kobieta. Wykonywał gesty, które bardziej pasują do kobiety, niż mężczyzny. Co więcej, przybrał żeńskie przezwisko – a przynajmniej tak brzmiące. Dlaczego zatem nie zgolił brody? Właśnie ta broda sprawia, że gubi się tutaj moja logika myślenia. Znam wiele kobiet, ale ani jedna nie ma tak bujnej brody. Ba, chyba nie znam osobiście kobiety, która by obnosiła się ze swoją brodą. Jeśli już ją nawet ma, to ukrywa na tyle starannie, by nikt się nie zorientował. Dlaczego więc facet, który chce grać kobietę, nie zgolił brody?

Czytaj dalej →

16. Maj 2014 przez Michał Cieślak
Kategorie: Człowiek | Napisz komentarz

Szybka produkcja gier internetowych

Tytuł nie bez powodu jest sformułowany w ten sposób. Otóż to test na to, jak dużo osób szuka w Google takich usług.

Ale nie piszę o tym tylko dlatego, bo głównym powodem jest lista, którą miałem okazję przygotować. Okazuje się, że w KATILA Games wyprodukowaliśmy przeszło 54 silniki do gier, które w jakiś sposób są uniwersalne i nadają się do wykorzystania. Nie zawsze można wykorzystać cały silnik, czy też całą grę, do produkcji czegoś nowego. Ale używając niektórych komponentów można naprawdę szybko stworzyć coś nowego.

Liczba 54 to nie jest tak na prawdę pełna liczba naszych silników. Wybrałem jedynie te, które są charakterystyczne. Przykładowo, istnieje wiele silników opartych o mechanizm „dopasuj 3″, a które różnią się od siebie detalami – np. w jednych klikamy na grupę, a w innych tylko zamieniamy miejscami. Nie było sensu wrzucać wszystkich tych możliwości, bo lista byłaby niemal tak długa, jak nasze portfolio. A przecież nie o to wcale chodzi.

Przygotowując tę listę sam się mocno zdziwiłem, jak wiele tego wyprodukowaliśmy. Firma KATILA istnieje od 2005 roku, a dopiero teraz powstała taka lista. I nie ukrywam, że jestem dumny z tego, co udało nam się osiągnąć w ciągu tych 9 lat. Mimo, że większość naszych własnych projektów już nie istnieje lub ledwo żyje (GRYzonie.pl, KoKartki.pl, Gameonade.com), to gdyby nie one, nie byłoby nas dzisiaj tutaj. Pierwsi komercyjni klienci trafili do nas właśnie poprzez GRYzonie.pl. Nie reklamowaliśmy się nigdzie, gdy ludzie z Saatchi&Saatchi zadzwonili i zapytali, czy zrobimy dla ich klienta grę. Chwilę później mieliśmy telefon z pytaniem o produkcję gry dla Shella.

Jak więc widać, czasem niektóre projekty muszą powstać tylko po to, by stanowić jeden z etapów większego procesu. W tym wypadku procesu zdobywania wiedzy i doświadczenia. Dzięki gryzoniom dowiedziałem się bardzo dużo na temat SEO, ale także na temat tego jak zabezpieczać gry, bo wielu próbowało oszukiwać. A lepiej było się tego uczyć na grach, gdzie gramy „o pietruszkę”, a nie na grach już dla klientów komercyjnych. Co więcej, dowiedziałem się jak to jest prowadzić popularną stronę (ponad 350 000 uu miesięcznie), a także, że wszelkie umowy można i należy negocjować, a nie podpisywać (lub nie) bez przemyślenia.

Ale wracając do meritum. Tutaj jest lista silników, które w tym czasie powstały. Polecam. Zapraszam. Zachęcam :
http://www.slideshare.net/MichaCielak/katila-silniki-gier2014

 

Ps. Drugi raz w życiu zostałem skrócony i zamiast Cieślak, jestem Cielak :)

15. Kwiecień 2014 przez Michał Cieślak
Kategorie: Actionscript, Facebook, Gry, Wirtualny Świat, Zarabianie | Napisz komentarz

Bezsens powrócił po 10 miesiącach przerwy

Z racji tego, że na starym serwerze mieliśmy problem z bezpieczeństwem i w rezultacie zostaliśmy wynagrodzeni trojanem, który to rozsyłał spam, to niestety wszystkie strony zostały zamknięte z nadzieją przeniesienia na nowy serwer. Pech w tym, że proces przenoszenia wcale nie udał się jakoś dobrze i finalnie wiele z naszych stron nie odzyskało swojego życia nawet obecnie, po niespełna 10 miesiącach.

Na szczęście, nie dotyczy to tego blogu, gdyż jak widać, już działa, co mnie niezmiernie cieszy, gdyż do tej pory uzewnętrzniałem się głównie na fejsbuku. Teraz mogę to znów bezkarnie robić na blogu i nie zmuszać znajomych do czytania! :)

Mam nadzieję, że w najbliższym czasie zmienię tę skórkę i ogólnie trochę dopieszczę tę stronę, bo już mi się tak bardzo nie podoba. W erze mobile, a od kilku lat już słyszę, że mamy rok mobile, taka strona zwyczajnie nie przystoi. Musi być RWD – jeśli nie wiecie co to, to za chwilę wyjaśnię w osobnym wpisie. Choć, gdy tak sobie czytałem o tym, jak wyglądały kiedyś blogi, które dzisiaj są w top najpopularniejszych blogów w Polsce, to trudno nie zgodzić się, że nie wygląd a treść jest najważniejsza. Zresztą, zobaczcie sami, jak to kiedyś wyglądało, a jak wygląda dziś: http://www.zombiesamurai.pl/2014/02/blogi-przez-lata/

 

I to tyle, jeśli chodzi o sprawy organizacyjne. Minęło wiele czasu odkąd uruchomiłem Bezsens.info i w mojej głowie też wiele się zmieniło. Mam więcej wiedzy z zakresu marketingu czy też prowadzenia biznesu. Byłem na wielu różnych konferencjach, więc jest szansa, że znajdziecie tutaj trochę więcej informacji na ten temat. Ale, jak to zwykle bywa, czas pokaże.

14. Kwiecień 2014 przez Michał Cieślak
Kategorie: Blog | Napisz komentarz

Parytet – czy rzeczywiście kobiety tego chcą?

Ostatnio, gdy jechaliśmy autem do Krakowa, słuchaliśmy audycji w radiu, która dotyczyła równouprawnienia kobiet. I Pan, który rozmawiał z Panią, użył co do pewnej grupy kobiet określenia: „kobieta nad aktywna”…Generalnie chodziło oczywiście o parytet, tu i ówdzie. Tyle, że nie bardzo rozumiem takie podejście (kwestie parytetu).

Jak dla mnie, kobiet może być w zarządach nawet i 100%, jeśli tylko kwalifikacje im na to powalają lub jeśli wynika to z ich konkurencyjności na rynku – czyli jakiejś lepszości. Bo chyba to powinno być zasadniczym kryterium, a nie kwestia płci. Często przy zatrudnianiu osób nie bierze się pod uwagę tylko tego, czy dana osoba ma kwalifikacje z danego zakresu, ale też to, jak będzie współgrać z resztą zespołu. Ja na ten przykład, gdy miałem 25 lat, to chciałem mieć w firmie osoby młode, więc w pewnym sensie bałem się osób, które były w wieku 35+ i mimo ich kwalifikacji, nie chciałem ich zatrudnić, bo bałem się, że nie będzie nam się dobrze współpracowało (ani reszcie młodego zespołu).

Ale, wróćmy do tematu. Skoro istnieje grupa kobiet oczekujących gwarancji, zapewniającej połowę stanowisk na szczeblach kierowniczych dla kobiet, to czy wtedy nie tworzymy sztucznej regulacji rynku? Co w sytuacji, jeśli będzie więcej niż 50% kobiet lepszych (bardziej odpowiednich) od starających się o to samo stanowisko mężczyzn? Czy mamy wtedy powiedzieć: „słuchajcie drogie Panie, jesteście fantastyczne, nadajcie się lepiej na to stanowisko, niż większość mężczyzn, ale możemy dać Wam tylko 5 z 10 wolnych stanowisk”.

I druga kwestia. Jeżeli mamy miejsca, gdzie dominują mężczyźni, to czy tam, gdzie dominują kobiety, powinniśmy zapewnić mężczyznom również 50% stanowisk. Dajmy na to, że wprowadzamy to w przedszkolach. Ewentualnie w szpitalach, jako pielęgniarze. Czy tego rzeczywiście chcą „kobiety nadaktywne” – używam tego określenia, by wyodrębnić pewną grupę kobiet, które walczą właśnie o parytet. Pamiętajmy, że to nie jest wola większości kobiet, a jedynie tych, które najgłośniej o tym krzyczą. Założę się, że jest wiele kobiet, którym odpowiada to, że nie muszą walczyć o wyższe stanowiska i mogą spokojnie prowadzić dom, ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Na koniec… ja uważam, że równouprawnienie polega na dawaniu takich samych możliwości dla wszystkich grup społecznych. I tak jest już moim zdaniem. Natomiast nie powinno polegać na tym, że zaczynamy robić grupy uprzywilejowane, a parytet w tym momencie sprawia, że takie grupy tworzymy. Kobiet jest na świecie więcej, niż mężczyzn, więc 50 procent nie jest sprawiedliwe, biorąc to pod uwagę. Jak zatem ma się to do równouprawnienia? 

10. Kwiecień 2014 przez Michał Cieślak
Kategorie: Człowiek, Polska | Napisz komentarz

Facebook – niska jakość zdjęcia okładki (timeline cover)

Ponieważ dzisiaj miałem okazję spędzić trochę czasu nad tym, by zaktualizować obrazek w nagłówku naszego fanpage strony Gameonade.com – rezultat zobaczcie sami i nie zapomnijcie podlajkować http://www.facebook.com/Gameonade – to również musiałem zmierzyć się z problemem utraty jakości podczas dodawania ustawiania zdjęcia jako okładki (cover).

Utrata jakości pojawia się wtedy, gdy Facebook skaluje nasz obrazek lub gdy go kompresuje. Aby uniknąć takich sytuacji, należy stosować się do poniższych zasad:

1. Obrazek nie powinien zajmować więcej niż 100 kb – dzięki temu zostanie ustawiony w nagłówku w takiej jakości, w jakiej sobie życzymy, a zatem Facebook nie będzie kompresował zdjęcia/obrazka.

2. Obrazek/zdjęcie powinno być rozmiaru 851×315 – w ten sposób Facebook nic nie musi skalować.

3. Najlepiej wgrywać obrazki jako JPG w ustawionej przez siebie kompresji, która nas zadowala, a nie przekracza 100 kb. Gdy dodajemy pliki PNG, to Facebook może zamienić je na JPG i przy tym również zostanie najprawdopodobniej utracona jakość.

W ten prosty sposób możemy ustawić w nagłówku naszej strony na Facebook’u okładkę w stosunkowo dobrej jakości.

 

24. Kwiecień 2012 przez Michał Cieślak
Kategorie: Społeczności, Wirtualny Świat | Tagi: , , , , , | Napisz komentarz

Papervision3d useOwnContainer oraz InteractiveScene3DEvent.OBJECT_CLICK

Właśnie straciłem kilka cennych chwil z mojego życia, szukając rozwiązania dotyczącego klikalnych elementów z Papervision3d. Jak może wiecie, jest taka biblioteka do ActionScript, która nazywa się właśnie Papervision3d i … jak nazwa wskazuje … odpowiada ona za renderowanie scen w trzech wymiarach.

Problem pojawia się w momencie, gdy potrzebujemy klikalny element (np. jakiś obiekt z klas Primitives). Gdy mamy

viewport.interactive = true

oraz materiał również z interactive = true, to możemy użyć event’u o nazwie

InteractiveScene3DEvent.OBJECT_CLICK

Gdy do tego nasz obiekt, który chcemy kliknąć, ma ustawioną właściwość

useOwnContainer = true

to event OBJECT_CLICK przestaje działać – a raczej działa bardzo wybiórczo. Rozwiązaniem okazało się dopisanie jednej linijki kodu do klasy org.papervision3d.view.layer.ViewportLayer.as !

W konstruktorze tej klasy przed init() (linijka numer 55) wystarczy dopisać:

this.mouseChildren = false;

I tyle. Taka prosta rzecz sprawiła, że świat stał się piękniejszy…przynajmniej dla mnie, bo nie muszę dłużej szukać rozwiązania. Postanowiłem opublikować je tutaj, bo nie jest łatwo znaleźć je, mimo tak pomocnego narzędzia jak Google :)

30. Wrzesień 2011 przez Michał Cieślak
Kategorie: Actionscript | Tagi: , , , | Napisz komentarz

← Starsze posty

Nowsze posty →

Visit Us On FacebookVisit Us On LinkedinVisit Us On TwitterVisit Us On Google PlusVisit Us On PinterestVisit Us On YoutubeCheck Our Feed